Przez ostanie kilka lat przemierzyłem na rowerze i z namiotem 4 kontynenty, 44 kraje, dziesiątki tysięcy kilometrów. 8 długodystansowych, rowerowych wypraw, ponad 1000 nocy spędzonych pod namiotem na dziko. Uffff sporo tego.
Tym razem chciałem się z Wami podzielić moja ostatnią podróżą, która zaczęła się w Poznaniu, a po 4 miesiącach jazdy i 7500 km, skończyła w stolicy Senegalu, Dakarze.
Na slajdach będą nam towarzyszyć napotkani przeze mnie ludzie. Ich opowieści, ich troski, nadzieje i opinie. Za tło tych historii będą robić Alpy, góry Sierra Nevada, Sahara czy senegalski busz.
Przejedziemy się na moim rowerze, którego nazwałem Fatou, prześpimy się w namiocie pod rozgwieżdżonym, saharyjskim niebem. Wskoczymy do pociągu towarowego, czerwa pustyni i przejedziemy się w głąb Sahary.
Piasek będzie w powietrzu, w nozdrzach, uszach, ustach.
Zapraszam na prelekcje, 21 lutego w środę, o godzinie 19:00 w Sali Amarantowej na I piętrze